Te ziemniaczane brownies nie są do kupienia w Starbuniu, ani w żadnej innej kawiarnianej sieci. Gdybyście jednak ich spróbowali, zachwyciłaby was ich miękkość, soczystość i słodycz, złamana lekką goryczką surowego kakao.

Przygotowanie:

Aby przygotować ziemniaczane brownies, bataty pieczemy w łupinkach w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, aż będą miękkie. Kiedy już wyłączymy piekarnik, można je zostawić w środku jeszcze na 30-40 minut. Będą wtedy miały konsystencję puree. Przestudzone nieco bataty obieramy ze skórki i rozgniatamy lub miksujemy na jednolitą masę z dodatkiem oleju. Daktyle blendujemy na drobne kawałki, ale nie martwimy się kiedy zostanie trochę cząstek większych – nada to naszym brownies ciekawej faktury. Mieszamy daktyle z batatami, mąką migdałową i kakao. Próbujemy i dosładzamy syropem z agawy, jeżeli mamy ochotę (stanowczo jednak doradzamy umiar). Mieszamy z mąką gryczaną na jednolita masę. Na papierze do pieczenia formujemy ciasto w prostokątny kształt o grubości ok. 2-3 cm. Wkładamy wraz z papierem do pieczenia do formy o rozmiarze zbliżonym do rozmiaru ciasta. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 170 stopni przez ok. 30 minut. Wyjmujemy i wystudzamy dokładnie. Kroimy w kostkę i posypujemy na wierzchu surowym kakao. Takie brownies smakuje jeszcze lepiej na drugi dzień, kiedy zawiniemy je na noc w papier do pieczenia, żeby nabrały jeszcze więcej wilgoci.

Składniki:

4 sporawe bataty

1 szklanka mąki migdałowej (lub drobno zmielonych migdałów)

½ szklanki mąki gryczanej

2 tuziny suszonych daktyli bez pestek

4-5 łyżek surowego kakao

3-4 łyżki oleju

Syrop z agawy lub syrop klonowy do smaku (opcjonalnie, bo bataty z daktylami to sama słodycz)

———————

Wypróbuj także sprawdzony przepis na konfiturę z cebuli link – tutaj