Dosa, znana także jako dosai, to po prostu pyszne indyjskie, lekko kwaskowe naleśniczki. Każdy ma swoją ulubioną, ale podobno najlepszą można zjeść w Mysore. Przepisów na dosy jest pewnie tyle ile gospodyń w Indiach, a więc, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców tego kraju, zapewne dużo. Ale sama koncepcja jest banalnie prosta. Po prostu namoczony ryż i fasolę urad dal (zamiast niej może być także cieciorka) mieli się w blenderze na dosyć płynne ciasto i pozostawia do sfermentowania na 12-18 godzin. Można także dodawać do nich płatków ryżowych, mąki ryżowej oraz ulubionych przypraw – w tym koniecznie soli. Po sfermentowaniu ciasto nieco wyrasta i nabiera bardzo ciekawego kwaskowego smaku. W zależności od upodobań można je smażyć w formie bardziej płynnej (wtedy naleśniczki są cieńsze i kruche) lub nieco gęstszej (wówczas będą one grubsze i bardziej puszyste). Tak przygotowane dosy można podawać z daniami kuchni indyjskiej lub chutney’ami.

Przygotowanie:

Ryż i urad dal dokładnie myjemy i namaczamy wraz z solą i kozieradką na ok 4-6 godzin. Ziarenka w trakcie namaczania napęcznieją, a więc trzeba nalać mniej więcej 2 cm więcej wody niż ponad ich poziom w misce. Następnie całość mielimy w blenderze wraz z wodą, w której ziarenka nasiąkały. Ostawiamy na min 12 godzin, żeby ciasto sfermentowało. Jeżeli po tym czasie ciasto jest zbyt gęste dodajemy trochę wody, jeśli zbyt rzadkie, odrobinę mąki ryżowej. Konsystencja ciasta przypominać powinna konsystencję naszych swojskich naleśników. Dosy smażymy na dobrze rozgrzanej, grubej patelni bez tłuszczu lub na odrobinie masła klarowanego albo oleju kokosowego. Każdorazowo po wylaniu dosy na patelnie posypujemy ją odrobiną czarnuszki.

Składniki:

(na 6-10 naleśników)
1 szklanka ryżu jaśminowego
¾ szklanki urad dal
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka kozieradki
Czarnuszka do posypania